Środowy wieczór był dla wielu młodych kibiców okazją, by po raz pierwszy zobaczyć na żywo legendę futbolu Diego Maradonę. "Boski Diego", mimo pięćdziesiątki na karku i sporej nadwagi, wciąż świetnie radzi sobie na boisku. Piłka jak przyklejona trzyma się jego lewej nogi, a mocne i precyzyjne strzały są trudne do zatrzymania. Były selekcjoner Argentyny w zremisowanym 5-5 meczu zaliczył asystę przy pierwszym golu, a trzecią bramkę zdobył po indywidualnej akcji mocnym strzałem w róg bramki kolumbijskiego bramkarza. Maradona przy okazji przekonał się, że kibice wciąż go uwielbiają, pomimo że w zeszłym roku nie udało mu się zdobyć z Argentyną upragnionego mistrzostwa świata w RPA. Najładniejszego gola spotkania strzelił bez wątpienia Victor Aristizabal. 40-letni Kolumbijczyk kapitalnymi nożycami pokonał bramkarza Argentyny. W drużynie Kolumbii wystąpił także Carlos Valderrama, jeden z najbardziej charakterystycznych piłkarzy ostatniego dwudziestolecia. "El Pibe", liczący sobie 50 lat imponuje wciąż nienaganną sylwetką oraz rzecz jasna fantastyczną fryzurą "afro", która od lat jest jego znakiem rozpoznawczym. Argentyna - Kolumbia 5-5 Zobacz skrót meczu i wszystkie 10 goli: