Najlepszy z Polaków, Jarosław Marycz (Saxo Bank) zajął piąte miejsce. Przed bramką oznaczającą kilometr do mety doszło w peletonie do dużej kraksy, ale - według pierwszych informacji - nikt poważniej nie ucierpiał. Część zawodników zaklinowała się między ogrodzeniem i sporo sekund upłynęło, nim się z niego uwolniła. Wypadek nie wpłynie jednak na wyniki etapu, ponieważ zdarzył się w strefie ochronnej obejmującej ostatnie trzy kilometry. Oprócz Guarnieriego, na podium na placu Trzech Krzyży stanęli dwaj reprezentanci Polski: Błażej Janiaczyk, który odebrał czerwoną koszulkę dla lidera klasyfikacji aktywnych, oraz Łukasz Bodnar, który założył różową, przysługującą najlepszemu "góralowi". Janiaczyk brał udział w zapoczątkowanej kilka kilometrów po starcie w Sochaczewie ucieczce w towarzystwie Węgra startującego na francuskiej licencji Laszlo Bodrogiego (Katiusza), Hiszpana Daniela Sesmy (Euskaltel-Euskadi) i Szwajcara Michaela Schaera (BMC). Reprezentant Polski wygrał premię specjalną w Żelazowej Woli, upamiętniającą dwusetną rocznicę urodzin Fryderyka Chopina. Był pierwszy również w Pruszkowie i Konstancinie-Jeziornej. Przewaga czwórki śmiałków sięgała sześciu minut, ale na rundach w Warszawie szybko zaczęła topnieć. Na szóstym z ośmiu okrążeń peleton doścignął Janiaczyka, Sesmę i Schaera. Bodrogi jeszcze przez kilka kilometrów się bronił, wygrał ostatni lotny finisz, ale koszulki "górala" nie zdobył. Ubiegł go kontratakujący z peletonu Łukasz Bodnar. "Chciałem zdobyć koszulkę Fiata (czerwoną), ale sytuacja na trasie ułożyła się inaczej. Cieszę się z tego, co jest. Po wygraniu premii górskiej przeszło mi przez głowę, że może uda się dojechać do mety. Ale siła peletonu w wyścigach ProTour jest ogromna" - powiedział PAP Łukasz Bodnar. Peleton dogonił Polaka tuż po rozpoczęciu ostatniego, ośmioosobowego okrążenia. W walce o zwycięstwo nie liczyło się jednak wielu znakomitych sprinterów, którym szyki pokrzyżował karambol. Wykorzystując sytuację, zwyciężył Guarnieri, który już po raz drugi wygrał etap na Tour de Pologne. Przed rokiem był najszybszy w Lublinie. "Polska jest dla mnie szczęśliwa. Ten wyścig jest dla mnie ważny. Od niego zależy czy pojadę we Vuelta a Espana. Finisz szybki, ale zadanie miałem ułatwione" - skomentował Włoch. Niespodziewanie bardzo wysokie, piąte miejsce zajął Marycz. "Udało się ominąć kraksę. Przewrócił się w niej nasz najlepszy sprinter Argentyńczyk Haedo, którego miałem rozprowadzać. W tej sytuacji finiszowałem jak umiałem. Sprinterem na pewno nie jestem" - powiedział polski kolarz, jeżdżący w duńskiej ekipie Saxo Bank. W poniedziałek najdłuższy etap wyścigu, z Rawy Mazowieckiej do Dąbrowy Górniczej (240 km). Wyniki 1. etapu, Sochaczew - Warszawa (175 km): 1. Jacopo Guarnieri (Włochy/Liquigas) - 4:05.32 2. Aitor Galdos (Hiszpania/Euskaltel) 3. Allan Davis (Australia/Astana) 4. Sebastien Chavanel (Francja/FDJ) 5. Jarosław Marycz (Polska/Saxo Bank) 6. Christopher Sutton (Australia/Sky) 7. Alexander Kristoff (Norwegia/BMC) 8. Marcel Sieberg (Niemcy/HTC-Columbia) 9. Wouter Weylandt (Belgia/Quick Step) 10. Matjieu Drujon (Francja/Caisse d'Epargne) ten sam czas .. 19. Bartłomiej Matysiak (Polska-BGŻ) 29. Jacek Morajko (Polska-BGŻ) 30. Marek Rutkiewicz (Polska-BGŻ) 39. Tomasz Marczyński (Polska-BGŻ) 40. Maciej Bodnar (Polska/Liquigas) 58. Maciej Paterski (Polska/Liquigas) 59. Mateusz Taciak (Polska-BGŻ) 77. Łukasz Bodnar (Polska-BGŻ) 83. Mariusz Witecki (Polska-BGŻ) 84. Sylwester Szmyd (Polska/Liquigas) 111. Błażej Janiaczyk (Polska-BGŻ) 122. Marcin Sapa (Polska/Lampre) 170. Michał Gołaś (Polska/Vacansoleil) wszyscy ten sam czas klasyfikacja generalna: 1. Guarnieri - 4:05.22 2. Galdos strata 4 s 3. Błażej Janiaczyk (Polska-BGŻ) 4 4. Michael Schaer (Szwajcaria/BMC) 5 5. Laszlo Bodrogi (Francja/Katiusza) 5 6. Davis 6 7. Daniel Sesma (Hiszpania/Euskaltel) 8 8. Chavanel 10 9. Marycz 10. Sutton ten sam czas .. 23. Matysiak 33. Morajko 34. Rutkiewicz 43. Marczyński 44. Maciej Bodnar 61. Paterski 62. Taciak 80. Łukasz Bodnar 86. Witecki 87. Szmyd 122. Sapa 170. Gołaś