Portugalski dziennik "Diario de Noticias" informuje, że po bolesnej porażce przed własną publicznością - pierwszej od 16 miesięcy - Pep Guardiola zaczął zastanawiać się nad wzmocnieniem linii obronnej. Zszokowany łatwością z jaką do sytuacji bramkowych na Camp Nou dochodził Nelson Valdez postanowił poszukać nowego stopera. Pierwszym celem transferowym Guardioli ma być David Luiz, czyli obrońca za którego zapłacić trzeba co najmniej 30 milionów euro. "Blaugrana" musi jednak uważać z wydawaniem pieniędzy na lewo i prawo. Wszak dopiero co straciła miliony na ukraińskim obrońcy, Dimitro Czychryńskim, którego po roku odsprzedała za "grosze" do Szachtara Donieck. Z drugiej strony defensywa Barcelony wymaga uzupełnienia. Po odejściu Rafaela Marqueza do N.Y. Red Bulls na środku obrony grywa nominalny lewy defensor Eric Abidal, zastępujący dochodzącego do pełni formy kapitana drużyny - Carlesa Puyola. Guardiola dobrze zdaje sobie sprawę, że w trudnym sezonie obecna liczba obrońców może mu nie wystarczyć, dlatego zamierza zabiegać o pozyskanie Luiza w styczniowym okienku transferowym. Mówi się, że o Brazylijczyka mocno zabiegają także inni europejscy giganci: Chelsea, AC Milan i Real Madryt.