23 listopada 2009 roku podczas treningów przed zawodami Pucharu Europy na rosyjską dwójkę, w której hamulcową była 21-letnia Irina Skworcowa, najechał ważący 390 kg bob Jewgienija Paszkowa i Andrieja Matiuszko. W wyniku zderzenia zawodniczka doznała otwartego złamania uda oraz licznych obrażeń, m.in. głowy, brzucha i nerek. Przez kilkanaście dni utrzymywana była w sztucznej śpiączce, a groziła jej nawet amputacja prawej nogi. Nadal porusza się na wózku inwalidzkim. Dwójka mężczyzn, mająca zielone światło, wyruszyła z wyższego poziomu startowego. W tym samym czasie z niższego, mimo palącego się czerwonego światła, wystartowały kobiety. Ich bob wywrócił się i doszło do zderzenia, w którym najbardziej ucierpiała Skworcowa. Wyrok sądu w Laufen był jednoznaczny - za spowodowanie wypadku odpowiedzialny był wtedy 63-letni pracownik obiektu. Wyrok nie jest prawomocny. Obie strony zapowiedziały wniesienie odwołania od wyroku.