Obowiązki pierwszego szkoleniowca ma przejąć jego dotychczasowy asystent Ryszard Okaj. Zarząd klubu wystąpi do PZPN o zgodę na prowadzenie zespołu w rundzie wiosennej przez tego trenera. Grzegorz K. został zatrzymany przez CBA we wtorek w Dzierżoniowie (Dolnośląskie) po sparingowym meczu MKS Kluczbork z Górnikiem Zabrze. W środę usłyszał osiem zarzutów korupcyjnych dotyczących meczów w sezonie 2003/04, kiedy był trenerem trzecioligowego Śląska Wrocław. Według prokuratury, K. przyznał się do części zarzutów i ujawnił nowe okoliczności sprawy. Został zwolniony za poręczeniem majątkowym w wysokości 10 tys. zł. W dniu zatrzymania na stronie internetowej kluczborskiego klubu pojawiło się oświadczenie jego władz informujące, że powodem zatrzymania Grzegorza K. nie jest bieżąca praca w MKS, do której nie było żadnych zastrzeżeń. W czwartek podjęto jednak decyzję o zwolnieniu szkoleniowca. MKS Kluczbork po rundzie jesiennej zajmuje 10. miejsce w tabeli pierwszej ligi. Tymczasem władze Śląska Wrocław wydały specjalny komunikat, w którym podkreślono m.in., że zarzuty wobec byłego trenera wrocławskiej drużyny nie mają nic wspólnego z obecną działalnością spółki, ani z osobami odpowiadającymi za jej funkcjonowanie. "Wyrażamy pełną gotowość do współpracy z prokuraturą w celu wyjaśnienia okoliczności wydarzeń z sezonu 2003/04. Jednocześnie chcemy poinformować, że zarząd Śląska Wrocław wysłał do Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu pismo, w którym zadeklarował chęć udzielenia organom ścigania wszelkiej niezbędnej pomocy przy toczącym się śledztwie" - napisano w komunikacie. Prokurator Jerzy Kasiura z prowadzącej śledztwo wrocławskiej Prokuratury Apelacyjnej powiedział wcześniej, że spośród ośmiu zarzutów postawionych Grzegorzowi K. sześć dotyczy spotkań Śląska Wrocław, a dwa pozostałe "innych spotkań".