Goście od początku meczu odważnie zaatakowali czego efektem była bramka w 16. minucie. Aleksandr Hleb podał w pole karne, piłka minęła Pawła Pogrebniaka, fantastycznie odnalazł się Rudy, który pokonał strzałem prawą nogą bramkarza gospodarzy. Przez całą pierwszą połowę dominowali goście oddając 8 strzałów. Drużyna Rangersów nie miała pomysłu na grę oddając pole VfB. Niespełna kwadrans po wznowieniu gry po przerwie Rudy dograł w pole karne do niepilnowanego Kuzmanovica, który ładnym strzałem podwyższył na 2:0. Bohaterem spotkania był z pewnością Sebastian Rudy. Piłkarz Stuttgartu zdobył bramkę, która podtrzymała nadzieję walki o kolejną fazę Ligi Mistrzów. Ponadto asystował przy drugim trafieniu dla swojego zespołu. Mistrz Rumunii przed losowaniem grup Ligi Mistrzów był skazywany na pożarcie. Po 4. kolejkach był jednak wiceliderem swojej grupy i obronił tę pozycję. Pierwsza połowa spotkania z Sevillą nie wyglądała dobrze dla Unirei. Hiszpańska ekipa przeważała na boisku mając blisko 80 procentowe posiadanie piłki na swoją korzyść. Jednak celowniki Kanoute i spółki były rozregulowane i szybkie akcje nie przyniosły skutku, a wręcz odwrotnie. W niegroźnej sytuacji bardzo nerwowo postąpił Dragutinovic, który pokonał własnego bramkarza strzałem głową. Okazało się, że był to jedyny gol tego meczu. Glasgow Rangers - VfB Stuttgart 0:2 (0:1) 0:1 Rudy (16.) 0:2 Kuzmanovic (59.) Rangers: McGregor - Weir, Wilson, McCulloch, Thomson (76. Fleck) - Davis, Papac, Whittaker, Boyd - Lafferty (85. Beasley), Miller (68. Novo). VfB: Lehmann - Delpierre, Niedermeier, Boka, Osorio - Trasch, Kuzmanovic (75. Hitzlsperger), Hleb, Rudy (89. Gebhart) - Pogrebniak, Cacau (82. Schieber). Sędziował: Roberto Rosetti (Włochy). Żółte kartki: Boyd, Thomson, McCulloch - Nidermeier, Cacau. Unirea Urziceni - Sevilla 1:0 (1:0) 1:0 Dragutinovic (45. samobójcza) Unirea: Arlauskis - Maftei, Mahmedovic, Galamaz, Apostol - Vilana (90. Paduretu), Brandan, Bordeanu, Bilasco - Frunza (64. Balan), Varga (89. Semedo). Sevilla: Varas - Dragutinovic, Sanchez, Navarro, Konko - Zokora, Lolo (63. Renato), Capel (63. Fabiano), Navas - Kanoute, Negredo (70. Perotti). Sędziował: Tom Henning Ovrebo (Norwegia). Żółte kartki: Vilana, Apostol, Galamaz, Maftei - Navas Zobacz także Pewne zwycięstwo Arsenalu Koniec marzeń Liverpoolu, Fiorentina gra dalej Koncert Barcelony, Inter bez szans na Camp Nou