Zobacz galerię z meczu Urugwaj - Francja! Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Urugwaj - Francja w INTERIA.PL! Siedem minut czekaliśmy w tym meczu na pierwszą bramkową okazję. Stworzyli ją Francuzi, którzy po akcji Ribery'ego z Govou bliscy byli strzelenia gola. Skrzydłowy Bayernu ograł obrońcę i dośrodkował w pole karne, lecz pomocnik Lyonu trącił piłkę tak, że przeleciała ona obok słupka. Urugwaj swoją najlepszą, a zarazem jedyną sytuację w pierwszej połowie stworzył w 16. minucie. Forlan ograł w polu karnym Gallasa i mocno uderzył na bramkę. Hugo Lloris spisał się jednak bez zarzutu, orbijając piłkę do boku. Dwie minuty później bliski zaskoczenia bramkarza Urugwaju był Yoann Gourcuff, który zamiast dośrodkowywać przymierzył w samo "okienko" bramki. Muslera spisał się jednak bardzo dobrze i wybił strzał na rzut rożny. To właściwie była ostatnia klarowna sytuacja bramkowa w pierwszej połowie. Piłkarze Francji grający z osamotnionym w ataku Nicolasem Anelką co prawda kontrolowali przebieg gry, ale nie mogli się przedrzeć przez szczelną obronę Urugwaju. Z kolei gracze Oscara Tabareza grali słabo, nerwowo, jakby bez wiary we własne umiejętności. Jedyne co im wychodziło, to... spalone. Po przerwie Urugwajczycy przebudzili się i w początkowych minutach przejęli inicjatywę. W 51. minucie uderzał zza pola karnego Aguado, ale piłka minęła bramkę. Francuzi znów mieli trudności ze stwarzaniem sobie okazji pod bramką Muslery. W 60 minucie strzału próbował Ribery, minutę później uderzał Anelka, ale te uderzenia były bardzo mizernej jakości. Dużo lepsze były strzały Diego Forlana - najlepszego gracza urugwajskiej jedenastki w tym meczu. Najpierw w 64. minucie sprawdził on Llorisa uderzeniem z rzutu wolnego, a w 73. po zgraniu Suareza huknął z pierwszej piłki z 13 metrów. Piłka nieznacznie minęła słupek bramki "Trójkolorowych". Francuzi groźnie zaatakowali w 79. minucie. Poirytowany nieporadnością kolegów Florent Malouda mocno uderzył z dystansu, ale jego strzał przeleciał obok słupka. Drużyna Urugwaju kończyła mecz w dziesiątkę, po tym jak w 82. minucie drugą żółtą kartkę zobaczył rezerwowy Lodeiro. Sfaulował on brutalnie Sagnę, za co słusznie wyleciał z boiska. Ostatnie minuty to nieustanny napór Francuzów, który nie przyniósł jednak nawet jednego celnego strzału. Urugwajczycy cofnęli się na własną połowę i w pełni skoncentrowani bronili własnej bramki. Grający topornie, bez polotu i pomysłu piłkarze Raymonda Domenecha nie byli w stanie sforsować zasieków drużyny Oscara Tabareza. W 93. minucie dostali jeszcze szansę od niebios - rzut wolny z 20 metrów, ale wykonujący go Thierry Henry trafił jedynie w mur. Należy jeszcze wspomnieć o kuriozalnej sytuacji, gdy 32-letni napastnik Barcelony domagał się od japońskiego arbitra podyktowania rzutu karnego, za przypadkowe zagranie ręką jednego z obrońców Urugwaju. Wszyscy doskonale pamiętamy przecież, że Francuzi na mundial w RPA pojechali właśnie "dzięki" zagraniu ręką Henry'ego, którego nie zauważył arbiter barażowego meczu Francja - Irlandia. Urugwaj - Francja 0-0 Sędzia: Yuichi Nishimura (Japonia). Urugwaj:Żółta kartka - Urugwaj: Mauricio Victorino, Nicolas Lodeiro. Francja: Patrice Evra, Franck Ribery, Jeremy Toulalan. Czerwona kartka za drugą żółtą - Urugwaj: Nicolas Lodeiro (81). Sędzia: Yuichi Nishimura (Japonia). Widzów 64˙100. Urugwaj: Fernando Muslera - Diego Lugano, Diego Godin, Mauricio Victorino - Maximiliano Pereira, Egidio Arevalo, Diego Perez (87. Sebastian Eguren), Ignacio Gonzalez (62. Nicolas Lodeiro) - Alvaro Pereira, Luis Suarez (74. Sebastian Abreu), Diego Forlan. Francja: Hugo Lloris - Bacary Sagna, Eric Abidal, William Gallas, Patrice Evra - Yoann Gourcuff (75. Florent Malouda), Jeremy Toulalan, Abou Diaby - Sidney Govou (85. Andre-Pierre Gignac), Nicolas Anelka (72. Thierry Henry), Franck Ribery. Koncert w Soweto zainaugurował MŚ - galeria