Sobiech kilka dni wcześniej został sprzedany z Ruchu do Polonii za milion euro. Trzydzieści procent tej sumy otrzyma poprzedni klub zawodnika, czyli Grunwald. - Byliśmy przygotowani od pewnego czasu na transfer Artura, jednak nie spodziewaliśmy się takiej kwoty. To więcej niż nasz roczny budżet, ale potrzeby klubu są ogromne. Większe nawet niż trzy takie transfery przyznał prezes Grunwaldu Teodor Wawowczny. Trzy lata wcześniej, gdy Sobiech przechodził z Grunwaldu do Ruchu, chorzowianie nic za niego nie zapłacili. Wówczas zagwarantowali jednak rudzianom 30 procent od kolejnego transferu. - Teraz słychać wiele głosów, że Ruch zrobił marny interes, nie płacąc nam kiedyś 15 tysięcy złotych. Ale przecież Artur miał wtedy 17 lat. Wielu podobnych piłkarzy trafia co roku do klubów ekstraklasy. To niemożliwe, żeby za każdego płacono takie kwoty, bo nikt przecież nie wie, jak rozwinie się kariera zawodnika. Arturowi życzymy wielkiej, międzynarodowej kariery, na której skorzysta on, a być może i Grunwald - powiedział Wawoczny. Grunwald potrzebuje m.in. boiska ze sztuczną nawierzchnią. - Takie boisko - niepełnowymiarowe - kosztuje około 500 tys. złotych. To jedna z inwestycji niezbędnych klubowi, jeśli chcemy mieć obiekt drugoligowy. Oczywiście będziemy chcieli pieniądze wydać jak najbardziej racjonalnie, nie przepłacając. Najpierw jednak muszą trafić na konto klubu - podkreślił prezes. Grunwald ma zamiar skorzystać z uchwały rudzkiej rady miejskiej mówiącej o 50-procentowym dofinansowaniu z kasy miasta inwestycji sportowych realizowanych przez kluby.