Polska straciła jedno miejsce w Lidze Mistrzów. Jeszcze w ubiegłym roku rywalizowały dwa zespoły - wicemistrz kraju od 1. rundy, a mistrz zaczynał od 1/8 finału. W obecnym sezonie tylko jedna drużyna - Grunwald - przystąpi do tej prestiżowej rywalizacji. Szkoleniowiec wojskowych nie ukrywa, że o awans do najlepszej 16 zespołów Starego Kontynentu będzie niezwykle trudno. - Belgowie to trzeci zespół ostatniego sezonu, ale teraz jeszcze się wzmocnili. Z kolei ekipa z Irlandii Północnej w ubiegłym roku w pierwszej rundzie wyeliminowała inny mocny belgijski zespół Royal Leopold. Dlatego o awans będzie niezwykle trudno, tym bardziej, że tylko zwycięzca zagra w 1/8 finału. My jedziemy zdobyć jak najwięcej punktów, każdy liczy się do rankingu. Chcemy w ten sposób odzyskać drugie miejsce w Lidze Mistrzów dla Polski - powiedział Śnieżek. Od kilku lat w LM obowiązuje dość nietypowa punktacja. Za zwycięstwo drużyna otrzymuje pięć punktów, za remis - dwa, za porażkę różnicą dwóch lub mniej goli - jeden, a za wyższą przegraną - zero. Organizator rozgrywek przed tym sezonem dołożył nową, niezwykle istotną zmianę. Bramki z krótkiego roku są liczone pojedynczo, a z akcji lub rzutu karnego - podwójnie. Chyba, że rzut karny został odgwizdany w trakcie wykonywania krótkiego rogu - gol wówczas liczony jest pojedynczo. - Ta zmiana wspiera raczej mocniejsze zespoły. Te słabsze, jak my, często swoich szans szukają w krótkich rogach - ocenił Śnieżek. Gospodarzem pierwszej rundy jest Barcelona. Rywalizacja odbywa się czterech grupach po trzy zespoły, mecze rozgrywane będą od piątku do niedzieli. Poznaniacy pierwsze spotkanie zagrają w piątek o godz. 14 z Royal RC Bruxelles, a kolejne z Banbridge HC w sobotę o 12.30.