XII mistrzostwa Starego Kontynentu potwierdziły starą prawdę: "dobrym atakiem wygrywa się mecze, ale dobrą obroną zdobywa się mistrzostwa". Grecy od pierwszego meczu wygranego z Portugalią 2:1 imponowali konsekwencją w grze defensywnej i niesamowitą dyscypliną taktyczną. Z Euro 2004 Grecy wyrzucili takie potęgi jak Hiszpanię, Francję, Czechy i oczywiście Portugalię. Warto dodać, że przed Euro 2004 Grecja nie wygrała żadnego meczu ani w mistrzostwach Europy, ani w mistno rzostwach świata. To pierwszy przypadek w historii ME, aby zagraniczny trener doprowadził reprezentację obcego kraju do triumfu w mistrzostwach Europy. Przed rozpoczęciem turnieju w Portugalii, bukmacherzy skłonni byli zapłacić 80 funtów każdej osobie, która wytypowała Grecję jako zwycięzcę Euro 2004 i postawiła tylko jednego funta. W finałowym meczu zawodnicy z Hellady mieli stuprocentową skuteczność. Podczas całego spotkania oddali jeden celny strzał, po którym padła zwycięska bramka. Przez 90 minut meczu piłkarze greccy oddali cztery strzały, ale tylko jeden w światło bramki. W 57. minucie gry uderzenie głową Angelosa Charisteasa trafiło do bramki portugalskiej. Portugalczycy aż siedemnaście razy próbowali zaskoczyć bramkarza greckiego; oddali pięć strzałów celnych, jednakże żaden nie przekroczył linii bramkowej. Ich przewaga w rzutach rożnych była wręcz przygniatająca - 10:1. Zobacz opis i statystykę meczu Portugalia - Grecja oraz galerię zdjęć z Euro 2004.