- Była duża skuteczność w ataku i odważne decyzje. Mam nadzieję, że to będzie przełomowy moment w rywalizacji. Jedziemy do Gdyni, by dalej walczyć - obiecał trener. - Gorzów to waleczny zespół, który gra twardo do końca. Od samego początku podchodziliśmy do rywali z szacunkiem. Nie odpuściliśmy, tego spotkania, by rywalizacja wróciła do Gdyni. Walczyliśmy o zwycięstwo i będziemy walczyć dalej, by zdobyć złoty medal - zapewnił Jacek Winnicki, trener Lotos PKO BP Gdynia. - Finały rządzą się własnymi prawami. Decydują w nich i dyspozycja dnia, i opanowanie, nerwy i trochę sportowego szczęścia. W piątek sportowe szczęście uśmiechnęło się do AZS-u. Gratuluję dziewczynom z Gorzowa tego, co zrobiły, tego, że przedłużyły ten piękny koszykarski spektakl - powiedział Wiesław Zych, prezes PLKK. - Lotos to bardzo doświadczony i silny fizycznie zespół. Dlatego rywalizacja jest tak trudna, a ten mecz był bardzo ciężki. Wykrzesałyśmy z siebie siły, by pokazać, kto dziś jest górą. Zrobiłyśmy to dla naszych kibiców, którzy tak licznie przybyli do hali i dopingowali nas przez cały mecz - Agnieszka Kaczmarczyk, KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.