Zespół Orlando jest liderem Southeast Division, a w Konferencji Wschodniej zajmuje drugie miejsce tuż za Cleveland, mając bilans 33 wygranych i ośmiu porażek. W sesji wyjazdowej Orlando pokonało kolejno najlepszą ekipę Southwest Division San Antonio Spurs 105:98, Sacrameto Kings 139:107, wicemistrza LA Lakers 109:103 oraz lidera Northwest Division - Denver Nuggets 106:88. - To była najlepsza wycieczka na zachodnie wybrzeże. Osiągnęliśmy chyba najlepszy wynik w historii Magic, a nasz trener (Stan van Gundy - PAP) powiedział, że jeszcze nigdy w historii nie wygrał na Zachodzie czterech spotkań z rzędu - powiedział Marcin Gortat. - To był niesamowicie ekscytujący wyjazd, dla wszystkich, nie tylko dla mnie. Graliśmy naprawdę dobrze, stworzyliśmy monolit i wierzę, że pomoże to nam w osiąganiu dalszych sukcesów - dodał polski środkowy. Gortat nie ukrywa, że wyniki osiągnięte do tej pory przerosły oczekiwania. - Przed sezonem na pewno nikt nie oczekiwał aż takiego dobrego wyniku w tej fazie rozgrywek. Na razie wszystko nam wychodzi i oby tak dalej - dodał Gortat. Polak regularnie wychodzi na parkiet jako rezerwowy Magic. Trener Van Gundy widzi w polskim środkowym zmiennika numer 1 Dwighta Howarda. O pozycji Polaka świadczy nie tylko liczba minut spędzonych na parkiecie i zdobycze statystyczne, ale także ostatnia wypowiedź kolegi z ekipy Tony'ego Battiego, którzy stwierdził, że trenerzy Magic dopieszczają Polaka. - Wypowiedź Tony'ego traktuję jako komplement. To jasne, że moja gra odbiera mu minuty na parkiecie. To reakcja zawodnika, który przegrywa walkę o miejsce w składzie. Rywalizujemy ze sobą, ale jesteśmy w normalnych, koleżeńskich relacjach. Mamy jeden cel - mistrzostwo NBA i na tym się skupiamy - ocenił Gortat sytuację w zespole. Polski środkowy zdaje sobie sprawę, że w Magic gwiazdą pod koszem jest Dwight Howard, a on może być tylko jego zmiennikiem. - Taka jest prawda - Dwight jest gwiazdą i jeśli on zrobi swoje i gramy dobrze, to wtedy trener sięga po zmienników i daje mi szansę. Taka jest moja rola. Potrafię jednak grać przeciw najlepszym, dobrze mi szło w spotkaniu przeciw Jazz, czy Golden State, gdzie walczyłem z najlepszymi zawodnikami pod koszami w NBA. Poza tym rywalizuję z tym najlepszym, czyli Dwightem Howardem na treningach codziennie - dodał Gortat, podkreślając, że nie zajmuje się spekulacjami amerykańskich i polskich mediów, które co jakiś czas informują o tym, że w czerwcu po wygaśnięciu umowy Polak podpisze najprawdopodobniej nowy kontrakt z Magic. Rozmawiała Olga Przybyłowicz (PAP)