W 5. minucie ładnymi zwodami popisał się Vuk Sotirović, który zwiódł w pole Krotofila i Kamińskiego, ale jego mocne uderzenie lewą nogą przeleciało obok słupka. Cztery minuty później "Vlado" Balat uruchomił prostopadłym podaniem Dawida Gajewskiego, a ten nie zmarnował sytuacji sam na sam z golkiperem Śląska, trafiając pewnie do bramki. W 21. minucie, po okresie wyrównanej gry, nad bramką z rzutu wolnego uderzył Sebastian Mila (ok. 35 metrów). Z kolei w 32. minucie w zabrzańskim zespole zabrakło komunikacji. Adam Banaś przepuścił piłkę z myślą, że złapie ją Szmatuła, ale do futbolówki dopadł Piotr Ćwielong, ale posłał ją wysoko nad bramką. W drugiej połowie, kiedy trener Ryszard Tarasiewicz desygnował do gry dublerów, przewagę przejęli zabrzanie, ale stwarzanie sytuacji podbramkowych przychodziło im z dużym trudem. W 66. minucie ładnie na skrzydle pokazał się Szczot, który wyłożył piłkę na piąty metr do Pitrego. Strzał naszego napastnika z pierwszej piłki był jednak minimalnie niecelny. Pięć minut później przed szansą stanął sam Szczot, ale jego uderzenie w sytuacji sam na sam zdołał odbić dłonią Kaczmarek. Górnik Zabrze - Śląsk Wrocław 1-0 (1-0) 1-0 Gajewski (9) Górnik: Szmatuła - Krotofil, Kamiński, Gancarczyk, Marciniak - Gajewski, Danch, Balat, Cebula - Jarka, Trznadel; (13.) Szmatuła - Kulig, Banaś, Pazdan, Magiera - Szczot (75. Kantor), Strąk, Przybylski, Cebula (46.Bonin), Wodecki - Pitry. Śląsk: (I połowa) Keleman - Celeban, Sztylka, Łukasiewicz, Pawelec - Ćwielong, Ulatowski, Akahashi, Mila, Klofik - Sotirović; (II połowa) Kaczmarek - Tymiński, Kaśnikowski, Socha, Spahić - Szydziak, Dudek, Akahashi, Łudziński, Góral - Szewczuk. (II połowa) Wojciech Kaczmarek - Łukasz Tymiński, Bartosz Kaśnikowski, Tadeusz Socha, Amir Spahić - Damian Szydziak, Sebastian Dudek, Takafumi Akahoshi, Przemysław Łudziński, Dariusz Góral - Tomasz Szewczuk.