Nowi gracze to obrońca Adam Banaś (Piast) oraz pomocnicy: Robert Szczot (Jagiellonia), Paweł Strąk (SV Ried, Austria) i Mariusz Przybylski (Polonia Bytom). - Przed wyjazdem zespołu na pierwszy obóz do Tunezji (w czwartek) chcieliśmy zakończyć część spraw transferowych. Wyniki osiągane przez nas jesienią nie satysfakcjonowały kibiców, piłkarzy i właścicieli. Dlatego podjęliśmy decyzję o rekonstrukcji kadry. Realizujemy wspólnie z miastem zbyt poważne przedsięwzięcie, by spokojnie patrzeć, jak Górnik zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Robimy wszystko, by zespół utrzymał się, nie zapominając przy tym o budowie drużyny na kolejny sezon - powiedział prezes klubu Jędrzej Jędrych. Potwierdził, że nadal trwają negocjacje w sprawie pozyskania Damiana Gorawskiego (Szynnik Jarosław, Rosja). - Jeżeli piłkarz będzie zdrowy i zechce u nas grać - to tak się stanie - wyjaśnił. Ważą się losy doświadczonego kapitana zabrzan Jerzego Brzęczka. - Ten człowiek zrobił dla Górnika bardzo dużo. Jednak doszliśmy do wniosku, że nadszedł czas, by odpowiedzialność za grę wzięli na siebie młodsi gracze. W ciągu kilku dni kwestia jego przyszłości powinna się wyjaśnić - dodał prezes. Przeciął przy okazji spekulacje dotyczące budżetu klubu. Nie przekroczy on w tym roku 30 mln złotych, a 5 mln przeznaczono na transfery. - Górnik nie zasługuje na ostatnie miejsce i przyrzekam, że zespół się poprawi. Pozyskaliśmy zawodników z dużymi umiejętnościami i charakterem. Oni spełniali ważne role w swoich zespołach i myślę, że tak będzie i u nas - powiedział trener Henryk Kasperczak przedstawiając nowych graczy i zachęcając ich do uśmiechu przed fotoreporterami. Zabrzanie będą się przygotowywać do wiosny najpierw w Tunezji (dwa sparingi z miejscowymi pierwszoligowcami) a w lutym na Cyprze (cztery mecze, w tym z Crveną Zvezdą Belgrad). Ostatnim sprawdzianem przed wznowieniem rozgrywek będzie sparing z Odrą Wodzisław 15 lutego. Pierwszy tegoroczny mecz ekstraklasy podopieczni Kasperczaka zagrają na Stadionie Ślaskim z Ruchem Chorzów 28 lutego.