Około 30 milionów złotych długu - oto zobowiązania finansowe Górnika. Zabrzański klub kolosem może nie jest, ale faktem jest, że słania się, jak na glinianych nogach. Niestabilna sytuacja finansowa jak wiadomo przeważnie przekłada się na grę piłkarzy. Zawodnicy zamiast o ligowych punktach, myślą o wpływach na konto (lub ich braku). Tego nie było jednak w przypadku Górnika. Patrząc na grę piłkarzy, można było odnieść wrażenie, że koncentrują się oni tylko na treningach i grze. Ambicji i woli walki zabrzanom nie brakowało. Cała w tym zasługa trenera Adama Nawałki, który trzymał piłkarzy z dala od kłopotów finansowych klubu. Można powiedzieć, że wziął mocno w garść drużynę, która miała grać, a nie liczyć kasę. Niektórzy twierdzą nawet, że gdyby nie Nawałka, to Górnik podzieliłby los Polonii Bytom, która z hukiem spadła z Ekstraklasy... Górnik jednak nie spadł. Mało tego - osiągnął wynik powyżej oczekiwań. Szóste miejsce to więcej niż sto procent normy, gdyż przy Roosevelta liczono na dziesiąte, najwyżej ósme miejsce. Drużyna, która po letniej przebudowie składu była niewiadomą okazała się trudnym orzechem do zgryzienia dla wielu ligowych rywali. Zęby na Górniku połamał sobie aktualny mistrz Polski - Wisła. Krakowianie dwukrotnie zostali pokonani przez ambitnych Zabrzan. Z niczym wyjeżdżali ze stadionu Ernesta Pohla także wicemistrzowie - Śląsk Wrocław. Do niespodzianek należy zaliczyć postawę kilku piłkarzy. Najbardziej "na plus" zaskoczył Daniel Sikorski. Opalony 24-latek na początku sezonu był zaledwie rezerwowym, jednak zdołał wywalczyć sobie miejsce w składzie, stanowiąc o sile ataku drużyny. Były napastnik rezerw Bayernu Monachium strzelił 6 goli w lidze, do których dorzucił 4 bramki w Młodej Ekstraklasie. Wszystkie strzelone w jednym meczu przeciw Młodej Cracovii. Sikorski nie był jednak najlepszym piłkarzem Górnika. Na to miano zasłużył bowiem Robert Jeż. Pół sezonu w Ekstraklasie wystarczyło, aby Słowak zrobił prawdziwą furorę w Polsce. 30-letni pomocnik jesienią mierzył się na boiskach Champions League z gwiazdami Chelsea, czy Olympique Marsylia, natomiast wiosną czarował grą w Ekstraklasie. 14 spotkań, pięć goli oraz dojrzała gra przysporzyły mu wielu fanów oraz sprawiły, że znalazł się na liście życzeń klubów silniejszych niż Górnik. O odejściu Jeża z Roosevelta nikt nie chce jednak słyszeć. Piłkarzy, którzy podnoszą wartość zespołu i nadają mu lepszej jakości nie jest bowiem łatwo zastąpić. Adam Nawałka widzi Słowaka w roli reżysera i kreatora gry swojej drużyny, która po rozsądnych letnich wzmocnieniach powalczyć ma nawet o puchary. A wzmocnień Górnikowi trzeba, bo z klubu odszedł Grzegorz Bonin (podpisał kontrakt z Polonią Warszawa), nowy klub znaleźć może także Daniel Sikorski i najsolidniejszy obrońca - Mariusz Magiera, którym poważnie interesuje się Cracovia. Zielone światło w poszukiwaniu pracodawcy otrzymali również: Tomasz Zahorski, Adam Stachowiak, Mariusz Jop i Sebastian Nowak. Na razie po stronie potencjalnych wzmocnień Górnika znalazło się kilku piłkarzy Ruchu Radzionków. Gracze drugoligowca Ekstraklasy to jednak transfery bardziej na ilość, niż na jakość. Latem trenera i działaczy Górnika czeka więc sporo pracy, aby w przyszłym sezonie nie rozmienić tegorocznego sukcesu drużyny na drobne. Górnik Zabrze w sezonie 2010/2011 1. Czy wynik na miarę oczekiwań? Wynik zdecydowanie powyżej oczekiwań. W Zabrzu spodziewano się zajęcia 8-10 miejsca w lidze, a niektórzy wróżyli Górnikowi walkę o utrzymanie w lidze. 2. Największe rozczarowanie Sytuacja finansowa i problemy z otrzymaniem licencji. To psuło humory nawet największym optymistom. 3. Największe niespodzianki Postawa Daniela Sikorskiego. Nikt nie wiedział jak będzie grał, tymczasem okazał się transferowym hitem. 4. Najlepszy zawodnik: Robert Jeż. Przy Roosevelta grał dopiero od rundy wiosennej, ale pół sezonu wystarczyło, aby potwierdził dużą klasę. Strzelił też pięć goli, które dały Górnikowi kilka cennych punktów. 5. Trener Adam Nawałka to w Zabrzu człowiek instytucja. Ma ogromną charyzmę, potrafi świetnie przygotować fizycznie swoich piłkarzy. Dba o atmosferę w drużynie, trzymając piłkarzy z dala od kłopotów w klubie. Jeśli już szukać minusów, to można wskazać na legendarny już "terror" jaki wprowadza w szatni. Nie toleruje niesubordynacji, o czym przekonał się Adam Stachowiak - przez większość sezonu podstawowy bramkarz, teraz znajdujący się na liście transferowej. Trener Nawałka raczej zostanie na przyszły sezon, jeśli latem działacze utrzymają trzon drużyny, a przede wszystkim - Roberta Jeża. 6. Najlepsi strzelcy zespołu Daniel Sikorski - 6 goli, Robert Jeż - 5 goli, Tomasz Zahorski i Marcin Wodecki - 4 gole 7. Co muszą zrobić, aby w nowym sezonie było lepiej? W drużynie Górnika jest potencjał, więc nie będzie konieczna wielka rewolucja. Aby było lepiej, trzeba koniecznie poszukać prawoskrzydłowego w miejsce Grzegorza Bonina. W przypadku odejścia Daniela Sikorskiego, Górnik będzie potrzebował snajpera, gdyż pozostanie Tomasza Zahorskiego również nie jest pewne. W Zabrzu liczą też na powrót do gry Michała Jonczyka. Utalentowany 19-latek po wyleczeniu kontuzji ma bić się o miejsce na lewym skrzydle drużyny. Jeśli Adam Nawałka zostanie w Górniku, kibice mogą być spokojni o solidną postawę drużyny. Choć w Zabrzu głośno jeszcze nikt o tym nie mówi, to w planach jest nawet gra w europejskich pucharach. Czytaj także o innych klubach Ekstraklasy! Cracovia: Podsumowanie sezonu 2010/2011 - Kliknij! Polonia Warszawa: Podsumowanie sezonu 2010/2011 - Kliknij! Polonia Bytom - podsumowanie sezonu 2010/2011 - kliknij! Wkrótce kolejne podsumowania!