- Badania przeprowadzone w niedzielę wieczorem wykazały u Damiana Gorawskiego zmiany w układzie krążenia i oddechowym. Długa analiza wyników badań sprawiła, że podjęliśmy decyzję o jego wycofaniu ze składu reprezentacji - powiedział Jerzy Grzywocz, lekarz drużyny narodowej. Grzywocz nie jest w stanie zagwarantować czy piłkarz będzie mógł kontynuować karierę. "Słyszałem o tym i jestem przerażony. Na pewno chcę rozpocząć leczenie jak najszybciej, a później wrócić do gry. Nie wyobrażam sobie, abym mógł przestać grać w piłkę. Futbol to całe moje życie. Wiem, że będę robić to dalej, jestem o tym przekonany" - powiedział Gorawski, cytowany przez "Dziennik". 27-letni zawodnik jest tak zdeterminowany, że chce grać nawet jeśli lekarze powiedzą, że zagraża to jego życiu i zdrowiu. "Mimo wszystko podejmę ryzyko. Nawet w takich okolicznościach" - stwierdził. Czy wcześniej piłkarz miał problemy z sercem? "Absolutnie. Ani z sercem, ani z niczym innym. Zawsze byłem zdrów jak ryba. Jeszcze w okresie występowania w Wiśle Kraków bez problemu przechodziłem wszystkie testy medyczne. Miałem robione EKG i USG, a wyniki zawsze były w normie. Co innego w Rosji - tam przez półtora roku nikt mnie nie zbadał" - dodał Gorawski.