Zawodnicy po przegranej z ŁKS Łódź 1:2 wrócili do Bielska-Białej. W poniedziałek sztab szkoleniowy pozwolił im na wypoczynek. Następnego dnia piłkarze wznowili zajęcia, trenując indywidualnie na siłowni. W środę przeanalizują przegrany mecz w Łodzi. W czwartek bielszczanie wyjadą na dwudniowe zgrupowanie do Cieszyna. Trenowali tam dwukrotnie - przed zwycięskimi meczami z Legią Warszawa oraz Lechią Gdańsk. "Znaleźliśmy fajną odskocznię, gdzie mamy świetne warunki do treningów. Możemy korzystać z sali, siłowni i dwóch boisk. Zawodnicy mogą się trochę wyciszyć. Poza tym pracujemy nad rzeczami, o których nie wszyscy muszą wiedzieć. Takie skoszarowanie drużyny już się sprawdziło, dlatego będziemy wyjeżdżać, gdy tylko to możliwe" - powiedział trener Podbeskidzia Robert Kasperczyk. Po zajęciach w Cieszynie część zawodników wyjedzie do Krakowa, gdzie w piątek zmierzą się w charytatywnym meczu z piątą drużyną grupy zachodniej IV ligi Hutnikiem Nowa Huta. Pozostali wrócą do Bielska-Białej i w sobotę wspomogą klubowe rezerwy w walce o czwartoligowe punkty z liderem tabeli - LKS Czaniec.