- Gdy broniłem w PSV Eindhoven to w meczu musiałem interweniować dwa najwyżej trzy razy. W Anglii jest zupełnie inaczej, tu mam mnóstwo pracy przez pełne 90 minut - stwierdził Gomes. W Tottenhamie mam ok 12 sytuacji w których muszę wykazywać się kunsztem bramkarskim, dlatego prawdopodobieństwo popełnienia błędu jest znacznie większe. - Moje początki w Holandii również nie były imponujące, jednak później się rozegrałem i było zdecydowanie lepiej. Jestem przekonany, że podobnie będzie w Londynie. Potrzebuje czasu aby się przyzwyczaić do gry na Wyspach - zakończył piłkarz.