Polski bokser zremisował walkę o mistrzostwo świata federacji IBF. Sędziowie punktowali 115:113 na korzyść Gołoty, drugi 115:113 dla Byrda, a trzeci orzekł remis 114:114. Amerykańska agencja prasowa Associated Press oceniła walkę również na 114:114. Fachowcy z serwisu "Fightnews" typowali zwycięstwo Polaka 116:112. Z drugiej strony dziennikarze New York Daily News jako zwycięzcę wskazali Byrda - 115-113. - Cóż, będę walczył z nim jeszcze raz - dodał Gołota. - Nie ma żadnego problemu. Rewanż może odbyć się nawet jutro. - Nie jestem do końca z siebie zadowolony. Ale co zrobić, takie jest życie. Muszę wrócić do domu i zobaczyć walkę na taśmie. Moim zdaniem, nie ma żadnych wątpliwości, że to ja wygrałem ten pojedynek - zakończył polski pięściarz. Innego zdania był jego rywal Chris Byrd. - Myślę, że byłem lepszy w pierwszych rundach i to ja wygrałem całą walkę. On ani razu poważnie mnie nie trafił. Było kilka ciosów, ale zdołałem je zablokować, ale żaden mnie nie zranił - stwierdził posiadacz mistrzowskiego tytułu.