W środę polski bokser podpisał umowę z najsłynniejszym promotorem boksu zawodowego na świecie - Donem Kingiem. W związku z tym pojawiły się informacje, że Gołota będzie walczył wkrótce o mistrzostwo świata. Wiele na to wskazuje, że pod koniec roku Andrzej będzie walczył z mistrzem świata IBF Chrisem Byrdem. Gołota uważa, że nie jest jeszcze gotów stoczyć walki z Francois Bothą, bo akurat o takim pojedynku było ostatnio dość głośno - Botha to dla mnie chyba wciąż za wysokie progi. Jeszcze nie jestem gotów do walk z takimi rywalami. Polski bokser powiedział również "ŻW", że nie bał związać się z Kingiem, mimo iż wiele osób odradzało mu to, twierdząc, że King to oszust. - W USA obowiązuje tzw. prawo Muhammada Alego. Każdy zawodowy pięściarz podpisuje przed walką kontrakt, w którym jest podana wysokość honorarium. Promotor musi złożyć w odpowiedniej komisji bokserskiej podpisany i potwierdzony przez bank czek na właśnie taką sumę. Po walce pięściarz zgłasza się po kasę nie do niego, a do komisji. Nie ma mowy o przekręcie - powiedział Gołota.