19 stycznia w Nowym Jorku Gołota zmierzy się z Mike'em Mollo. Jeśli wygra, to dostanie szansę walki o mistrzostwo świata. "Mieliśmy trzech sparingpartnerów podobnych do Mollo. W poniedziałek boksował 6 rund, w środę to samo. Kolejny sparing czeka go w sobotę. Tym razem wieczorem, około 8, nawet 9, w czasie, kiedy będzie walka. Podnosił też ciężary, ale od tego tygodnia przestał. Wystarczy tej siły, teraz potrzeba mu świeżości. Ma za sobą ciężkie treningi, razem 4,5-5 godzin dziennie" - mówił Colonna o przygotowaniach do walki. Trener Gołoty uważa, że Mollo starannie przygotuje się do pojedynku z Polakiem. "Jestem pewien, że się przykłada jak nigdy wcześniej. Dla niego walka z Gołotą to życiowa szansa. Ciekawa sprawa - nie tylko znam Mollo, ale i jego trenera, Mike'a Garcię. Trenowałem i jego. Dokładnie byłem jego współtrenerem przez całą karierę. Znam tych ludzi doskonale i wiem, czego się po nich spodziewać" - stwierdził. "Gołota może zostać mistrzem świata, ale tylko wtedy, jeżeli sam będzie wierzył w to, że może nim zostać. Jest "głodny". On chce mieć ten pas. Dlatego nie odchodzi na emeryturę. Boli mnie, że Andrew nie ma pasa, bo ten człowiek dał boksowi bardzo dużo. Proszę popatrzeć na wielu mistrzów. Przecież oni nie mają talentu Gołoty, nie mają na koncie takich walk, nie wszyscy znają ich nazwiska. A mają pasy. To niesprawiedliwe, dlatego życzę Gołocie, by spełnił swoje i moje marzenie" - podkreślił Colonna. 5 stycznia Gołota skończył 40 lat. "Czterdziestka to nic złego, nawet w boksie. Każdy podaje przykład George'a Foremana, jest też Evander Holyfield czy Bernard Hopkins. Są starsi od Gołoty" - zakończył Colonna.