"Potem miałem trochę problemów z motocyklem, ale po poprawkach było już lepiej. W biegu z Wieśkiem miałem mało miejsca przy bandzie, więc dobrze, że skończyło się to bez upadku. Nie życzę takiej sytuacji na torze Wieśkowi. Jedziemy dalej, walka o play-off cały czas trwa i my też będziemy jechać" - podkreślił najlepszy polski żużlowiec "Jaskółki" w konfrontacji z Unibaxem Toruń nie zdołały całkowicie przełamać złej passy. Co prawda powiększyły swoje konto o cenny punkt, ale to chyba jednak za mało, jak na oczekiwania kierownictwa klubu, zawodników, a przede wszystkim kibiców. W pierwszej części rundy zasadniczej ekstraligowych rozgrywek tarnowianie uzbierali zaledwie 5 punktów. W pokonanym polu zostawili zespół Atlasu Wrocław i Polonii Bydgoszcz. Z "Aniołami" wywalczyli remis, a pozostałe konfrontacje przegrali. Pociechą dla podopiecznych Mariana Wardzały są jedynie niskie rozmiary porażek z takimi rywalami, jak Marma Polskie Folie Rzeszów czy ZKŻ Zielona Góra. Bardzo możliwe, że w meczach rewanżowych Tomasz Gollob i spółka pokuszą się o zdobycie punktów bonusowych. Ze znacznie mniejszymi nadziejami trzeba podchodzić do spotkań wyjazdowych w Toruniu i Częstochowie. Remis z "Aniołami" i minimalna porażka z "Lwami" nie stawiają "Jaskółek" na straconej pozycji w kontekście gościnnych występów. Jednakże czy nienajlepsze osiągnięcia na dobrze sobie znanej nawierzchni uda się powetować? Zadanie będzie niezwykle trudne, ale jeśli Tomasz Gollob zgodnie z zapowiedziami uważa, że walka o play-off cały czas trwa, będzie musiał poprowadzić swoją ekipę do triumfów nie tylko w Tarnowie. Konrad Chudziński