"Uważam, że było to jedno z lepszych spotkań jakie rozegrałyśmy z Chinkami w ostatnich latach. Oba zespoły dały niezły spektakl dla publiczności. Mimo, że to nasza druga porażka w turnieju, w dalszym ciągu odczuwamy radość z gry. Szykujemy się do kolejnego pojedynku, z Japonią, który będzie bardzo ważny w rywalizacji o ćwierćfinał. Na pewno rywalki, podobnie jak w poniedziałek Chinki, zaprezentują sporo elementów gry obronnej" - powiedziała PAP Małgorzata Glinka-Mogentale. Polska w dwóch spotkaniach w Pekinie przegrała po 1:3 z Kubą i Chinami. Z każdej z dwóch grup do ćwierćfinału awansują po cztery zespoły. "Miałyśmy dotychczas klasowe zespoły, a my jesteśmy drużyną średnią. Mam jednak nadzieję, że utrzemy jeszcze w igrzyskach nosa potentatom" - dodała siatkarka hiszpańskiego klubu Murcia. Optymistycznie do przyszłych losów polskiego zespołu w turnieju olimpijskim podchodzi również środkowa Katarzyna Gajgał. "Gramy z dnia na dzień coraz lepiej. Miałam w meczu z Chinkami mniej ataków, ale to było uzależnione od słabszego przyjęcia. Gdy jest ono dobre, to środkowa dostaje więcej piłek. Mimo porażki uważam, że mecz był dobry. Obfitował w wiele długich akcji, efektownych ataków i obron. Myślę, że następne spotkanie wygramy" - oceniła zawodniczka zespołu Aluprof Stal Bielsko-Biała. Kapitan reprezentacji Polski Milena Rosner podkreśliła dobrą grę koleżanek w pierwszym secie oraz coraz lepszą rywalek w kolejnych. "W naszym zespole brakowało przede wszystkim siły ataku". Chińscy dziennikarze pytali na konferencji po meczu, jak to się dzieje, że na wszystkich meczach są Polacy. Kapitan odpowiedziała: "Bo są to najlepsi kibice na świecie. Z tego miejsca chcę im serdecznie podziękować, że wspierają nas wszędzie, gdziekolwiek byśmy nie grały". Kapitan chińskiego zespołu Kun Feng mówiła, że spotkanie z Polską było bardzo ważne dla układu tabeli. "Podeszłyśmy mocno zmobilizowane, z ogromną chęcią odniesienia zwycięstwa. Nasza obrona była prawie perfekcyjna. Podbiłyśmy wiele trudnych piłek po bardzo mocnych atakach Polek". Z Pekinu - Janusz Kalinowski