Fani hokeja w Nowym Jorku oglądali jednostronny mecz. Rangersi pewnie pokonali Anaheim Ducks 3:0. Stephen Valiquette zaliczył shutout, choć trzeba przyznać, że nie miał wiele pracy (w pierwszej tercji goście oddali tylko jeden strzał, a w sumie osiemnaście). Bramkarz NY Rangers miał specjalną motywację - był to pierwszy mecz, jaki oglądał jego syn czteromiesięczny Dalton. "Oczywiście niewiele z tego będzie pamiętał, ale bardzo chciałem zagrać dla niego jak najlepiej i wygrać to spotkanie" - cieszył się szczęśliwy tato. Pod nieobecność Daniela Sedina, który podczas wtorkowego spotkania doznał kontuzji stopy, bohaterem spotkania w Vancouver został jego brat bliźniak Henrik. Szwedzki center rozegrał bardzo dobry mecz i zaliczył dwie asysty. Henrik będzie musiał radzić sobie bez brata jeszcze przez cztery-sześć tygodni, bo Daniel złamał kość w stopie i musi przejść rehabilitację. O zwycięstwie gospodarzy zadecydowały dopiero rzuty karne. Kyle Wellwood i Ryan Kesler pokonali bramkarza Stars, a rywale nie potrafili odpowiedzieć golami. Z wyniku bardziej zadowoleni byli goście. "Mieliśmy sporo szans w trzeciej tercji i kilka w dogrywce, ale to wymagający przeciwnik" - powiedział Marc Crawford, trener klubu z Dallas. Wyniki niedzielnych spotkań hokejowej ligi NHL: New York Rangers - Anaheim Ducks 3:0 Vancouver Canucks - Dallas Stars 4:3 (po karnych)