Trener GKS-u, Rafał Ulatowski wystawił niemal rezerwowy skład. Z powodu kontuzji i kartek nie mogli zagrać: Marcin Drzymont, Dariusz Pietrasiak, Tomasz Wróbel, Dawid Nowak i Mariusz Ujek. Na ławce rezerwowych miejsce zajęli Mateusz Cetnarski i Dawid Nowak. Mimo to goście prezentowali się lepiej niż walczący o utrzymanie się w ekstraklasie Ruch. Gospodarze zaczęli nawet obiecująco; Łukasz Janoszka wpadł w pole karne, oddał mocny strzał, ale Łukasz Sapela nie dał się zaskoczyć i sparował piłkę na rzut rożny. W 21. minucie, po zgraniu piłki głową przez Martina Fabusza, Janoszka główkował z kilku metrów, ale nad poprzeczką. To były jedyne groźne akcje gospodarzy w pierwszej połowie. Generalnie częściej atakowali goście. Dwa razy bezpośrednio z rzutu rożnego próbował zaskoczyć Matko Perdijica, ale ten był czujny i wypiąstkował piłkę. W sumie przez 45 minut oglądaliśmy więcej brutalnych fauli i kartek niz składnych akcji. Decydująca o losach spotkania akcja miała miejsce w 57 minucie. Krzysztof Janus popisał się skuteczną dobitką własnego, obronionego chwilę wcześniej strzału, i wyprowadził GKS na prowadzenie. Jak się później okazało było to jedyne trafienie w meczu. Ruch Chorzów - PGE GKS Bełchatów 0:1 (0:0) Bramka: 0:1 Krzysztof Janus (57.) Ruch Chorzów: Matko Perdijić - Ariel Jakubowski, Piotr Kieruzel (46. Marcin Nowacki), Maciej Sadlok, Krzysztof Nykiel - Wojciech Grzyb, Gabor Straka, Grzegorz Baran, Tomasz Brzyski - Łukasz Janoszka (63. Artur Sobiech), Martin Fabus (63. Remigiusz Jezierski). PGE GKS Bełchatów: Łukasz Sapela - Grzegorz Fonfara, Edward Cecot, Mate Lacić, Jacek Popek - Krzysztof Janus (81. Tomasz Wróbel), Patryk Rachwał, Janusz Gol, Piotr Kuklis, Bartłomiej Chwalibogowski - Grzegorz Kuświk (62. Dawid Nowak). Żółta kartka - Ruch Chorzów: Ariel Jakubowski, Maciej Sadlok, Krzysztof Nykiel, Grzegorz Baran. PGE GKS Bełchatów: Grzegorz Fonfara, Patryk Rachwał, Piotr Kuklis. Sędzia: Artur Radziszewski (Warszawa). Widzów 4 500.