"Gizmo" otrzymał Oscara za gola strzelonego w meczu z Polonią Warszawa, kiedy to ze środka boiska przeprowadził rajd, zakończony mocnym strzałem z 16 metrów. - Jest to dla mnie wielkie wyróżnienie. Jestem pierwszy raz na takiej gali i bardzo miło być nominowanym zwłaszcza w takiej kategorii. To mi na razie wystarczy. Ta bramka była ładna, ale może uda mi się strzelić kiedyś jeszcze ładniejszą - powiedział INTERIA.PL Piotr Giza. - Czy ta bramka i tak udana w Pana przypadku runda jesienna, będzie zwrotem ku wielkiej karierze? - Wszystko zależy ode mnie. Teraz muszę ciężko pracować nad sobą i robić wszystko, aby być coraz lepszym piłkarzem. Podwyższyłem sobie trochę poprzeczkę i teraz muszę ją jakoś przeskoczyć. - Kibice na forum Cracovii mocno trzymali za Pana kciuki i nawet namawiali do głosowania na pana bramkę... - Bardzo dziękuję im, że głosowali na mnie. Myślę, że głosowali nie tylko dlatego, że jestem piłkarzem Cracovii, ale dlatego, że im się ta bramka podobała, taką przynajmniej mam nadzieję. - Jakie ma Pan plany na rundę wiosenną? - Piłka nożna to gra zespołowa. Życzyłbym sobie, abyśmy wygrywali jak najwięcej meczy. Wiadomo, że naszym założeniem, jest wywalczenie sobie miejsca, gwarantującego grę w europejskich pucharach. Czy tak się stanie? Zobaczymy. Nie jestem Nostradamusem, żebym miał przepowiadać przyszłość, ale postaramy się powalczyć. - I na koniec niech Pan powie jak będzie wyglądała tabela na koniec tego sezonu. - Moim zdaniem po mistrzostwo sięgnie Wisła Kraków, której już nikt nie dogoni, a pozostałe miejsca to już nie wiem. Wszystko może się zdarzyć. Zobacz galerię zdjęć z rozdania Piłkarskich Oscarów Rozmawiał: Andrzej Łukaszewicz, Warszawa.