Odejście dwójki zawodników poważnie uszczupliło siłę ofensywną "Czerwonych Diabłów", którzy w kolejnym sezonie ponownie liczą na zdobycie wszystkich możliwych trofeów. Dla Giggsa te zmiany są jednak naturalną koleją rzeczy, bowiem w swojej karierze widział już wiele gwiazd, które opuszczały Old Trafford bez znaczącego uszczerbku dla zespołu. - Odkąd jestem w Manchesterze odeszli stąd tak wspaniali gracze jak Bryan Robson, Mark Hughes, Eric Cantona, Ruud van Nistelrooy, Roy Keane czy David Beckham - wyjaśnił. - To, że nie ucierpiała na tym kondycja drużyny to zasługa Alexa Fergusona, który potrafi odnowić skład i jednocześnie zachować jego siłę. Carlos i Cristiano byli świetnymi piłkarzami, ale nie mamy zamiaru rozpamiętywać ich odejścia - dodał. Jako następca Teveza na Old Trafford w letnim okienku transferowym trafił były napastnik Liverpoolu, Michael Owen i w pierwszych występach pokazał, że może być dla Manchesteru znacznym wzmocnieniem. - To dla nas wielka sprawa grać obok tak wspaniałego snajpera. Kiedy podpisywał kontrakt, było wokół niego sporo kontrowersji, wszyscy to słyszeliśmy, jednak my przyjęliśmy go jak swojego i bardzo liczymy na jego dobre występy - stwierdził Giggs. - To taki typ zawodnika, którego może nie być widać przez większość meczu, ale w ostatniej chwili "urwie się" obrońcom i przechyli szalę zwycięstwa na naszą stronę. Właśnie takich graczy potrzeba nam do zdobywania tytułów. Wszyscy trzymamy kciuki, by omijały go już kontuzje i strzelał jak najwięcej goli dla "Czerwonych Diabłów" - zakończył.