Pazzini, który wraz z włoską kadrą przygotowuje się w kurorcie narciarskim Sestrierre do mundialu, nie zostawił suchej nitki na piłkach Jabulani. "Piłki to jakiś koszmar. Strzelający mają problem, by czysto w nią trafić, a bramkarzom będą sprawiać różne niemiłe niespodzianki" - przyznał sześciokrotny reprezentant Włoch. Kilka dni temu piłki przygotowane specjalnie na mundial skrytykował również brazylijski bramkarz Julio Cesar, określając je "strasznymi i okropnymi". 64 spotkania MŚ będą rozgrywane jedenastokolorową i złożoną z ośmiu sklejonych chemicznie paneli piłką. Barwy mają symbolizować skład futbolowej drużyny, ale także liczbę oficjalnych języków używanych w RPA oraz afrykańskich społeczności zamieszkujących ten kraj. "Łatek" nie jest 32, jak dawniej bywało, a ledwie osiem, o sześć mniej niż w piłce używanej w mistrzostwach świata w Niemczech przed czterema laty.