Polak, grający na pozycji wide receiver, zakończył spotkanie z pięcioma odbiorami na łączną sumę 53 jardów, mając najwięcej złapanych podań w drużynie. - Wynik nie odpowiada przebiegowi pojedynku. Niestety w paru sytuacjach gra nie poszła po naszej myśli, co kosztowało nasz ten mecz.- powiedział INTERIA.PL nasz rodak. - Zaryzykowaliśmy (próba double reverse pass - przyp. red.), ale - jak powiedział nasz trener - "byliśmy jak hazardzista: postawiliśmy wszystko na jedną karte i przegraliśmy". Mieliśmy szanse wygrać ten mecz ale zabrakło nam w decydujących sytuacjach szczęścia. To był pierwszy mecz o tytuł w karierze Pawełki, który już z niecierpliwością czeka na drugą szansę. - Niestety, moje marzenie (zwycięstwo w German Bowl - przyp. red.) nie spełniło się w tym roku - przyznał - Nie mogę się jednak doczekać się następnego sezonu, aby ponownie walczyć o to wymarzone trofeum. Teraz już wiem jakim uczuciem jest uczestnictwo w takim meczu. Następnym krokiem jest zwycięstwo!