Bardzo dobrze spisał się drugi ze startujących w sobotę Polaków. Robert Mateja uplasował się na 18. pozycji i zdobył pierwsze punkty w Pucharze Świata w obecnym sezonie. Zawody w Engelbergu stały na wysokim poziomie. Zwycięzca ustanowił rekord skoczni lądując w pierwszej serii na 141. metrze. To był wynik o 3,5 metra lepszy od dotychczasowego rekordu należącego do Norwega Sigurda Pettersena. Mimo to lider PŚ nie prowadził po pierwszej serii. Tak dalekie lądowanie spowodowało, że nie wykonał obowiązkowego elementu, czyli telemarku i sędziowie odjęli mu kilka punktów za styl. Pierwsze miejsce zajmował Jakub Janda, który za skok na odległość 139 metrów otrzymał 142,2 pkt. Trzeci był kolejny z Finów Matti Hautamaeki (137 m, 138,6 pkt). Małysz był ósmy (134 m, 130,7 pkt), a Mateja 19. (121 m, 107, 3 pkt). W drugiej serii napięcie najlepiej wytrzymał Ahonen. Oddał najdłuższy skok (137,5 m) i z notą 279,3 pkt pewnie zwyciężył. Na drugie miejsce awansował Thomas Morgenstern, który także skoczył bardzo daleko (137,5 m, w pierwszym skoku 136,5) i przegrał z Finem o 1,1 pkt. Liderujący Janda nie wytrzymał nerwowo. Wylądował na 134,5. metrze i z notą 277,8 pkt musiał zadowolić się trzecim miejscem. Aż na szóste miejsce spadł po drugiej serii Hautamaeki. Małysz skoczył 135 metrów, za co dostał 262,7 pkt i pozostał na ósmej pozycji. Mateja wylądował na 123. metrze i z notą 217,7 pkt był 18. W niedzielę odbędzie się drugi konkurs w Engelbergu (początek o 13.45). Zobacz wyniki sobotniego konkursu w Engelbergu oraz klasyfikację Pucharu Świata po siedmiu konkursach