W próbce moczu pobranej u zawodnika, podczas rozegranego w październiku Grand Prix Polski w Krakowie, wykryto ślady marihuany. "Jestem w szoku. Nie pierwszy raz są kłopoty z tym pływakiem. Przed rokiem miał kłopoty z alkoholem" - powiedział Paweł Słomiński, trener naszej kadry. 'Ukarano mnie, gdy na obozie trenerzy wyczuli ode mnie alkohol. Marihuany też kiedyś spróbowałem i miałem kłopoty. Nie jestem tak głupi, aby ryzykować powtórnie" - zarzeka się Gąsior. "Wpadłem do rodzinnego miasta i byłem na imprezie, na której kilka osób paliło. Nie byli to sportowcy. Nawdychałem się. Nie wiedziałem, że to też może zaszkodzić. To dla mnie tragedia, bo po wydarzeniach sprzed roku nikt nie będzie chciał uwierzyć, że jestem niewinny" - dodał.