Gapiński stał się bohaterem potyczki Włókniarza Częstochowa z Unią Leszno. Częstochowianie skazywani na pożarcie niespodziewanie triumfowali w Lesznie 48-42. Żużlowiec zdobył dwanaście punktów, znacznie przyczyniając się do sukcesu. - Wyraźnie widać w moim przypadku progresję wyniku. Najważniejsze jest podtrzymanie tego do fazy play-off. Bardzo mi na tym zależy i mam nadzieję, że tak będzie. Dzięki temu przecież Włókniarz będzie silniejszy. Czeka nas sporo ważnych spotkań. Wierzę w udane występy - stwierdził Gapiński. Częstochowianie w ostatnim czasie notowali porażki. Zespół startuje bez Nicki Pedersena. Lider z Danii z powodu kontuzji nie może wesprzeć kolegów. Jednakże w Lesznie spisali się oni bez zarzutu. Jak przyznali podczas konferencji prasowej po meczu kluczem do zwycięstwa była spokojna atmosfera w drużynie i wzajemna pomoc. Zawodnicy wymieniali się uwagami odnośnie zmieniającej się nawierzchni. Wnioski w efekcie pozwoliły idealnie dopasować silniki do panujących warunków.