Frankowski: Jestem szczęśliwy
Tomasz Frankowski otrzymał w niedzielę pierwszego w karierze "Piłkarskiego Oscara". W plebiscycie stacji Canal Plus i Polskiego Związku Piłki Nożnej," Franek" został wybrany najlepszym napastnikiem 2004 roku.
Napastnik Wisły Kraków wyprzedził swojego kolegę z zespołu Macieja Żurawskiego i piłkarza Legii Warszawa Marka Saganowskiego.
- Nie ma co ukrywać jestem bardzo szczęśliwy. Tym bardziej jest to cenna nagroda, że wybrali mnie sami piłkarze i traktuję to jako swój sukces - powiedział Frankowski w rozmowie z INTERIA.PL.
Pan Tomasz na uroczystość do Teatru Polskiego w Warszawie przybył wraz z uroczą małżonką panią Edytą. To właśnie jej piłkarz Wisły dziękował przy odbieraniu statuetki, ale również wyraził swoją wdzięczność wobec kolegów z drużyny.
- Miniony rok był dla mnie bardzo udany. Strzeliłem sporo bramek i pewnie koledzy, którzy na mnie głosowali stracili przeze mnie nie jedną premię. Chciałbym, aby ten rok był dla mnie również dobry, tak w Wiśle jak i reprezentacji, do której chciałbym być nadal powoływany - powiedział z nadzieją w głosie wychowanek Jagiellonii Białystok, który zapytany przez INTERIA.PL o plany na ten rok krótko odparł: - Strzelić mnóstwo bramek!.
Tego Panu Tomkowi z całego serca życzymy, zwłaszcza w koszulce z orłem na piersi.
Zobacz galerię zdjęć z rozdania Piłkarskich Oscarów
Andrzej Łukaszewicz, Warszawa.