O "być albo nie być" Frankowskiego w składzie Fire decyduje Denis Hamlett, który kiedyś przegrał z Piotrem Nowakiem wyścig o posadę opiekuna DC United, a od stycznia bieżącego roku pełni funkcję szkoleniowca drużyny z Chicago. Obaj panowie nie dogadują się najlepiej. Gdy na początku sezonu Frankowski strzelił dwa gole w wygranym 4:0 spotkaniu z Chivas USA, zamiast pochwał usłyszał od trenera następujące słowa: "Gratuluję, ale pamiętaj o jednym - w tym zespole jest miejsce dla tylko jednej gwiazdy: Cuahtemoca Blanco". Frankowski do tej pory rozegrał 15 spotkań w barwach Chicago Fire. Ostatnio przesiaduje na ławce rezerwowych. Zawodnik myśli o zakończenia kariery, choć nie wyklucza, że przez rok jeszcze pogra w piłkę. Być może w Jagiellonii Białystok, której jest wychowankiem.