Japoński prezes obserwował spotkanie w towarzystwie polskiego menedżera, który namówił go, aby zwrócił uwagę na Polaka. Jarka który spędził na boisku drugie 45 minut nie emocjonuje się zbytnio ewentualnym transferem. - Nie podpalam się. Jak coś z tego będzie, to fajnie - przyznaje piłkarz. W Zabrzu coraz głośniej mówi się jednak, że napastnik młodzieżowej reprezentacji Polski może mieć duże problemy z wywalczeniem miejsca w składzie Górnika. W tej chwili jest on nawet napastnikiem numer cztery! Wyjściową parę snajperów tworzą Pitry z Zahorskim, a ich pierwszym zmiennikiem jest Brazylijczyk Leo Markowski.