Niestety, popełniliśmy w grze defensywnej zbyt wiele błędów, by wygrać to spotkanie. Gdybyśmy mieli w składzie środkowych obrońców Barcelony - Christanvala i Anderssona, nie przegralibyśmy. Z drugiej jednak strony, kto mógł przypuszczać, że w tym spotkaniu aż trzy razy prowadzić ze słynna Barceloną - tłumaczył trener Smuda. Na pewno jednak jego zespół nie pojedzie na rewanżową konfrontację, by bać się rywali. - Wyciągniemy wnioski z tego spotkania. Uważam, że z każdym w Europie można grać. Smuda wskazał czterech piłkarzy, którzy zasłużyli na największe uznanie szkoleniowca. To Głowacki, Żurawski, Kosowski i Moskalewicz. W Barcy, oczywiście, Smudzie najbardziej zaimponowała para: Rivaldo - Kluivert.