Serie A bez tajemnic - Wyniki, tabela i strzelcy ligi włoskiej - Kliknij! Fiorentina długo była dla naszpikowanego gwiazdami Milanu trudnym przeciwnikiem. W 18 minucie po rzucie rożnym znakomicie uderzył głową Per Kroeldrup, ale końcami palców piłkę wybił bramkarz "Rosso-nerich" Christian Abbiati. Milan nie pozwolił Fiorentinie na wiele więcej i końcówka pierwszej połowy należała już do gospodarzy. Na pięć minut przed gwizdkiem sędziego kończącym pierwszą część meczu w znakomitej sytuacji znalazł się Robinho, skierował piłkę do siatki bramki strzeżonej przez Artura Boruca, ale sędzia dopatrzył się spalonego. Gdy jednak jeden geniusz w Milanie zawodzi, do pracy bierze się kolejny. W 45. minucie Zlatan Ibrahimović dostał podanie za plecy od Massimo Ambrosiniego, fantastycznie opanował piłkę i w ekwilibrystycznym stylu posłał ją wprost w długi róg bramki Fiorentiny. Trudno obwiniać o stratę tego gola Boruca, który nawet pomimo tego, że wyciągnął się jak struna, nie zdołał zmienić lotu futbolówki zmierzającej do siatki. W drugiej części meczu polski bramkarz drużyny z Toskanii miał jeszcze kilka szans na pokazanie swoich umiejętności i za każdym razem spisywał się bardzo dobrze. Boruc w bardzo ładnym stylu obronił strzał Kevina Prince'a Boatenga w 78. minucie, ale jego kolegów z przodu nie było stać na wyrównanie i spotkanie na San Siro zakończyło się porażką Fiorentiny 0-1. Po porażce z Milanem Fiorentina zajmuje w tabeli niskie, 12. miejsce. Z kolei "Rosso-neri" po 13. kolejkach są liderami tabeli i niezależnie od wyników pozostałych meczów tej serii spotkań pozostaną na prowadzeniu. Raport z meczu AC Milan - Fiorentina - Kliknij!