Wśród nich znalazł się kostium Arena X-Glide, w którym będą mogli startować polscy zawodnicy. Wcześniej najnowszy produkt oficjalnego dostawcy sprzętu dla reprezentacji nie miał homologacji. Początkowo FINA odrzuciła kilkanaście modeli, które zdaniem jej ekspertów dawały przewagę zawodnikom. Część producentów zmodyfikowała swoje stroje lub przekonała działaczy do zmiany decyzji. Duże kontrowersje budził szczególnie strój Jacked 01, który w całości wykonany jest z poliuretanu - materiału znacznie poprawiającego pływalność. Do niedawna stroje wykorzystywały jedynie niewielkie wstawki tego środka. "Przygotowanie spójnych i kompletnych mechanizmów kontroli oraz testowania nie będzie proste. W okresie przejściowym wytwórcy mają bardzo mało czasu na wprowadzenie zmian, ponieśli już też znaczne koszty produkcji. Z tego względu uznaliśmy, że jeśli nie będziemy całkowicie pewni co do wpływu danego stroju na wynik - to zostaną one dopuszczone do startu" - napisano w oświadczeniu FINA. Federacja podjęła rozważania na temat ściślejszej kontroli strojów po tym jak w ostatnich kilkunastu miesiącach padło ponad 100 rekordów świata. Zdaniem ekspertów sytuacja już wymknęła się spod kontroli, a niespójne decyzje mogą tylko pogłębić chaos. Szczególnym problem stanowi bowiem ograniczenie w dostępności kostiumów - wbrew zapewnieniom FINA nie każdy pływak będzie miał dowolność w wyborze. Wszystkie stroje użyte w Rzymie muszą nosić odpowiednią metkę, która będzie kontrolowana przez sędziów. Zawodnicy nie będą mogli zakładać więcej niż jednego kostiumu. Bardziej rygorystyczne przepisy obowiązywać będą dopiero od 2010 roku. "Pływanie to teraz bardziej strój, niż zawodnik. Każdy kto ustanowi rekord w nowym kostiumie nie może tak naprawdę cieszyć się ze swojego sukcesu. Mimo całego nakładu pracy nasze osiągnięcia będą zaciemnione przez fakt, co mieliśmy na sobie. Nie chcę pływać w Jacked, czy Blueseventy - czuję się wtedy jak oszust, choć wiem, że są legalne" - napisał w liście do "Swimnews" pragnący zachować anonimowość reprezentant Wielkiej Brytanii. Mimo dopuszczenia strojów FINA nie ratyfikowała w poniedziałek kilku rekordów świata, które zostały w nich pobite - w tym wynik Francuza Alaina Bernarda na 100 m stylem dowolnym (46,94). Płynął bowiem w Arenie X-Glide, która w chwili, gdy uzyskał najlepszy w historii czas nie miała homologacji.