Menedżer "Czerwonych Diabłów" w tym tygodniu świętować będzie 50-lecie swojej pracy w futbolu. Ostatnio przyznał, że w ciągu najbliższych dwóch lat ma jednak zamiar zrezygnować z funkcji szkoleniowca klubu z Old Trafford. Po ponad 20 latach pracy w Manchesterze, gdzie zbudował jeden z najsilniejszych zespołów w Europie, nie wiadomo kto może być jego następcą. - Trzeba mieć świadomość, że ten kto zdecyduje się przejąć posadę trenera "Czerwonych Diabłów", będzie rzucony na głęboką wodę - stwierdził Ferdinand. - Ja nie mam żadnych pomysłów ani życzeń jeśli chodzi o wybór szkoleniowca. Jestem przekonany, że władze klubu podejmą słusznej decyzję - dodał. Obrońca jest jednak przekonany, że lukę po Fergusonie będzie bardzo trudno wypełnić. - To nie to samo co sprowadzenie nowego zawodnika na miejsca starego. Nasz menedżer to ikona klubu, absolutna podstawa jego funkcjonowania, więc nie wiem jakie trzeba spełniać kryteria by sprostać wyzwaniu - przyznał Ferdinand. Alex Ferguson na stanowisku menedżera Manchesteru United pracuje od 6 listopada 1986 roku, kiedy zastąpił Rona Atkinsona.