Szkocki menedżer Man Utd poprosił kibiców swojego klubu o zaprzestanie śpiewania obraźliwych piosenek pod adresem szkoleniowca Arsenalu, Arsene Wengera. "Wiem, że pod adresem Wengera padały okropne, obraźliwe słowa z ust naszych kibiców. Ale fani muszą znać granicę. Oni muszą wreszcie sami się tego nauczyć" - przyznał sir Alex. "Wiem, że nie da się tego całkowicie uniknąć. Sam nieraz dostaję obelgi z trybun, ale czasem już nie mogę tego wszystkiego słuchać. Ktoś to musi wyeliminować, albo chociaż ograniczyć" - dodał 69-letni szkoleniowiec. Przy okazji doradził kibicom z Old Trafford, co mają robić, aby zyskać jego uznanie. "Nie ma nic lepszego niż doping dla naszych piłkarzy. Taki, jak pokazali podczas pucharowego meczu z Man City. Byłem naprawdę dumny z kibiców. Tylko oni muszą pamiętać, że nie mają obrażać, ale dopingować drużynę. Nie powinni się zajmować niczym innym. Mają być dumni z piłkarzy Manchesteru United" - zaapelował przed (jak go sam określił) najważniejszym meczem sezonu. A TAK O WENGERZE ŚPIEWAJĄ KIBICE ARSENALU: Czytaj także: Finał dla MU! Rooney bohaterem ostatniej akcji Premier League w Interia.pl. Najświeższe wieści z boisk Anglii!