W zeszłym roku Melo był łakomym kąskiem na rynku transferowym. Jako gracz Fiorentiny mógł przebierać w propozycjach. Najlepsze złożyły Juventus i właśnie Arsenal. Piłkarz w końcu zdecydował się na przejście do Turynu, co okazało się pomyłką zarówno klubu, jak i zawodnika. Po transferze za 25 milionów euro Brazylijczyk co prawda regularnie grywał w Juve, ale włoska prasa informuje, że nie dogaduje się z kolegami z drużyny,a ponadto nie należy do ulubionych piłkarzy Alberto Zaccheroniego. Arsene Wenger wciąż szuka doświadczonego defensywna pomocnika, który odciążyłby nieco Ceska Fabregasa. Melo wydaje się idealnym kandydatem na człowieka od "czarnej roboty". Jeśli Arsenal złoży oficjalną ofertę Juventusowi, ten zapewne nie odrzuci jej, o ile będzie warta ponad 20 milionów euro.