17 stycznia Milan rozprawił się z "Violą", a Gilardino został wygwizdany przez mediolańskich tifosi. - Gwizdali? Pewnie się mnie bali - mówi. - Mediolańczycy są niewdzięczni. Bramki, które strzelałem dla Milanu przez trzy lata zostały zapomniane - twierdzi Włoch. Fiorentina nie może zaliczyć spotkań rozegranych po Nowym Roku do udanych. Oprócz porażki z Milanem przyszła przegrana z Juventusem. W Turynie sędziowie nie uznali bramki strzelonej przez rosłego napastnika. - Gol z Juve był zdobyty prawidłowo. Miałby dobry wpływ na naszą pozycję ligową - przyznaje. - Sądzę, że może zastosowanie najnowszych technologii byłoby dobre dla piłki. To jest już stosowane w innych dyscyplinach - sugeruje Gilardino. Przez dwie porażki z bezpośrednimi konkurentami do startu w Lidze Mistrzów "Viola" oddala się od udziału w elitarnych rozgrywkach. W niedzielę zmierzy się z Bologną, która pod wodzą Sinisy Mihajlovica przegrała tylko raz w jedenastu spotkaniach.