- Czułem ogromne wsparcie ze strony kibiców i najbliższych. Wszyscy mi kibicowali, chcieli sukcesu i to było odczuwalne. Ja byłem zestresowany, ale miałem poczucie, że będzie OK. Najważniejsze, że się udało - opowiadał Blanik. Leszek uczy gimnastyki na gdańskiej AWF. Szaleje za żoną Magdaleną, synkiem Arturem i ...żużlem (RKM Rybnik i Lotos/Wybrzeże Gdańsk). - Planuje nawet, by po zakończeniu kariery gimnastyka zrobić licencję żużlową, chce też komentować ten sport - zapowiada małżonka mistrza olimpijskiego, Magdalena Blanik. Na razie dla polskiego sportu liczy się tylko to, że urodzony w Wodzisławiu Śląskim, a wychowany w Górniku Radlin Blanik obudził naszą gimnastykę sportową. Na igrzyskach w Sydney zdobył brąz. Był to pierwszy od 44 lat medal w tej dyscyplinie dla Polski. Blanik zdobył też tytuł wicemistrza Europy (1998, Sankt Petersburg) i wicemistrza świata (2002 r. w Debreczynie i w Melbourne 2005), a także mistrza Europy (Lozanna 2008) oraz mistrz świata (Stuttgart 2007). Skok-przerzut, podwójne salto w przód w pozycji wyłamanej - taka ewolucja została nazwana w światowej gimnastyce od jego nazwiska "blanik". Nie codziennie jakiś sportowiec jest czczony w ten sposób przez kolegów ze środowiska. Urodzony Ślązak Blanik osiadł nad morzem. I dobrze się tam czuje. W Gdańsku dostał mieszkanie. Reprezentuje AZS AWFiS Gdańsk, tam też pracuje jako wykładowca. Blanik zapowiada, że w przyszłym roku ("po sezonie 2009") zakończy karierę. - Jeżeli będą dobre warunki w Polsce do uprawiania gimnastyki, chętnie bym się widział w roli trenera - zapowiada. mibi