Szanse Legii na obronę mistrzowskiego tytułu są iluzoryczne. Stołecznego zespołu raczej nie zobaczymy także w europejskich pucharach. A to tylko może przyspieszyć transfer Fabiańskiego. Jak informuje "Fakt", ofert dla golkipera Legii nie brakuje. Największą aktywność wykazują działacze Herthy Berlin. Trudno jednak przypuszczać, żeby właśnie tam wylądował Fabiański. Kilku polskich piłkarzy do tej pory niezbyt miło wspomina pobyt w tym klubie (Tomasz Kuszczak, Bartosz Karwan czy Artur Wichniarek). Fabiańskiego chętnie w swoim zespole widzieliby włodarze Feyenoordu Rotterdam. Pomóc w sfinalizowanie transferu do holenderskiego klubu mógłby Jan De Zeeuw, który ma dobre kontakty w Feyenoordzie. Barw zespołu z Rotterdamu bronił Jerzy Dudek. Podobno zainteresowana Fabiańskim jest także słynna FC Barcelona. Znany w katalońskim klubie jest trener bramkarzy reprezentacji Polski Frans Hoek, ale nawet biorąc to pod uwagę, trudno uwierzyć w te doniesienia. Jednak gdyby okazało się to prawdą mielibyśmy do czynienia z jednym z najbardziej spektakularnych transferów w polskiej piłce.