Polak, który na razie nie jest w stanie wygrać konkurencji z Manuelem Almunią, wystąpił w bramce Arsenalu w przegranym 0:1 meczu Ligi Mistrzów z Olympiakosem Pireus, jednak sam golkiper nie zawinił przy utracie gola. Szkoleniowiec "Kanonierów", Arsene Wenger wcześniej niewiele korzystał z usług Polaka, a to dlatego, że bramkarz miał kontuzję kolana i uraz uda. - Zacząłem intensywniej trenować i więcej grać. Miejmy nadzieję, że w przyszłości dostanę szansę regularnych występów. Jestem gotowy na każdy mecz Premier League - zapewnił były zawodnik Legii Warszawa. Fabiański pytany o to, jaka jest recepta na przekonanie do siebie Wengera i regularne występy na Emirates Stadium, stwierdził: - Trzeba ciężko pracować i za każdym razem udowadniać sobie i innym to, czego możesz dokonać - zakończył.