Pechowy okazał się ostry zakręt numer 12 niemieckiego toru. Toyota Glocka obróciła się i uderzyła w betonową barierę po tym, jak jego tylne zawieszenie urwało się po wyjściu z jednego z zakrętów. Wypadek wyglądał bardzo groźnie, a szczątki roztraskanego bolidu rozsypały się na torze. Konieczne było przerwanie wyścigu i wpuszczenie samochodu bezpieczeństwa. Zespół Toyoty potwierdził, że Glock nie doznał żadnych obrażeń, a do szpitala został zabrany, aby upewnić się, że wszystko jest w porządku. "Timo czuje się dobrze. Nie ma żadnych fizycznych śladów kontuzji. Został w szpitalu na dalsze badania. Tak na wszelki wypadek" - mówi oświadczenie teamu Toyoty.