Według rzecznika prasowego burmistrz stolicy Włoch Gianni Alemanno poważnie rozpatruje możliwość organizacji zmagań kierowców na przedmieściach Rzymu. Ponoć zainspirował go do tego ubiegłoroczny debiut w Formule 1 wyścigów ulicznych w Walencji i Singapurze. Nie wiadomo jak do tej propozycji ustosunkuje się wiceprezes Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) Bernie Ecclestone, którego ostatnio zaprzątają plany ekspansji na rynku azjatyckim. Na razie w planach na 2010 i 2011 przewiduje na przykład organizację Grand Prix Korei Południowej. W ubiegłym roku Hiszpania była jedynym krajem, w którym kierowcy gościli dwukrotnie, bowiem oprócz rywalizacji w Barcelonie walczyli o GP Europy w Walencji. Jednak Włochy mają sporą szansę na pójście w ich ślady, bowiem tutaj ma siedzibę jeden z najlepszych teamów w historii - Ferrari.