Everton - Manchester United 3-1 (1-1) ZOBACZ RAPORT MECZOWY - SKŁADY, ZMIANY, GOLE, KARTKI Pierwszy gol spotkania padł w 16. minucie. Po akcji prawą stroną Luisa Valencii i jego dośrodkowaniu w pole karne, do siatki Tima Howarda trafił Dymitar Berbatow. Po jego strzale piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki. Wyrównał błyskawicznie Rosjanin Dymitar Bilialetdinow. Oddał zaskakujacy strzał z lewej nogi zza pola karnego, a piłka wpadła tuż przy słupku bramki Edwina Van der Sara. Holender nawet się nie ruszył, zresztą i tak nie miałby szans obronić tej piłki. Po przerwie Everton nie zamierzał zadawalać się jednym punktem. Po jednej z akcji lewym skrzydłem Pienaara piłka trafiła na środek pola karnego, a stojący tam Dan Gosling skierował ją do siatki. Na 3-1 podwyższył młody rezerwowy Jack Rodwell , który ograł w polu karnym Evansa i z zimną krwią kopnął piłkę do siatki United ustalając wynik meczu. "Po prostu dostaliśmy porządne lanie. Zaczęliśmy dobrze, ale gol ożywił rywali i dał im motywację do lepszej gry. Jestem rozczarowany, tak jak moi piłkarze. To są tylko ludzie, oni grają dla Manchesteru United i nie lubią przegrywać, ale dziś przegrali" - przyznał niepocieszony Alex Ferguson. CZYTAJ TEŻ: Chelsea pokonała Wolverhampton POZOSTAŁE MECZE 27. KOLEJKI PREMIER LEAGUE