Przed meczem trener Eugeniusz Kijewski przekonywał, że nie będzie to mecz o wszystko, ale po trzech porażkach z silnymi przeciwnikami, Prokom Trefl potrzebował kompletu punktów. Spotkanie potwierdziło, że Włosi przeżywają kryzys. Sopocianie już w pierwszych minutach wypracowali sobie kilkupunktowe prowadzenie, a później kontrolowali sytuację na parkiecie. Polski zespół grał na zdecydowanie wyższym procencie rzutów niż gospodarze. W 34. minucie przewaga mistrzów Polski osiągnęła dziewiętnaście "oczek". W tym momencie sopocianie całkowicie stanęli i wicemistrzowie Włoch w ciągu dwóch minut zniwelowali stratę do sześciu punktów! Nie pomógł czas wzięty przez polskiego szkoleniowca i w 38. minucie było już 75:70. Jednak w końcówce koszykarze Prokomu Trefla opanowali sytuację na parkiecie i nie dali sobie odebrać całkowicie zasłużonego zwycięstwa. Grupa A: Virtus Bolonia - Prokom Trefl Sopot 75:87 (10:17, 21:27, 16:19, 28:23) Virtus: Dewarick Spencer 22, Delonte Holand 19, Alan Anderson 16, Guilherme Giovannoni 5, Will Conroy 4, Roberto Chiacig 4, Luca Garri 3, Andrea Crosariol 2, Jean Carlos Canelo 0 Prokom Trefl: Donatas Slanina 28, Thomas van den Spiegel 27, Dajuan Wagner 22, Christos Harissis 7, Mustafa Shakur 2, Tomas Masiulis 1, Filip Dylewicz 0, Krzysztof Roszyk 0.