"Gdzie odbędzie się Euro 2012?" - pytała z trybuny sejmowej Elżbieta Jakubiak. "Mistrzostwa odbędą się w roku 2012 w Polsce i na Ukrainie" - odpowiedział minister sportu Mirosław Drzewiecki, wywołując salwy śmiechu, i dodał, że o tym, w których miastach Polski i Ukrainy odbędzie się turniej, zdecyduje 14 maja UEFA. "Pan minister jasno powiedział, że nie wiemy gdzie będzie Euro. Czy wydajemy trzy miliardy złotych po to, by nie wiedzieć gdzie będzie Euro? Podpisywaliśmy prawo do organizacji Euro dla czterech miast. Są to: Wrocław, Warszawa, Poznań i Gdańsk. Te miasta miały umową zagwarantowaną organizację Euro. Wiemy, że Państwo chcą walczyć o Kraków i Chorzów kosztem tych miast. I to jest straszne" - replikowała posłanka PiS. "Wybudujemy sześć stadionów bez względu na to, jakie decyzje zapadną. Pani wmawia społeczeństw od dawna, że to polski rząd zdecyduje o tym, gdzie odbędą się mistrzostwa. A to decyzja UEFA" - odpowiedział minister Drzewiecki. Przypomniał też, że Europejska Unia Piłkarska może podjąć decyzję o przyznaniu organizacji turnieju sześciu polskim miastom. W piątek Sejm przyjął poprawki Senatu do ustawy o zmianie ustawy o przygotowaniu finałowego turnieju Mistrzostw Europy w piłce nożnej UEFA Euro 2012. Posłowie głosowali zgodnie z rekomendacją sejmowej komisji kultury fizycznej i sportu, przyjmując siedem poprawek, a jedną odrzucając